Dziś wyjątkowo krótki wpis z racji tego, że non stop "bardzo dużo czytam, odświeżam umysł
i będę jak brzytwa" of kors jak już na dobre wrócę.
Mój komentarz do bieżących wydarzeń z krajowego podwórka:
Autor:
creativestudio88 via youtube
Poważniej. To jesteśmy świadkami opisywanej już przeze mnie na tym blogu
"dziennej zmiany" w jej odsłonie 4.0. Czyli jak przez "małego Tuska" odsunąć
od podziału resztek konfitur "dużego Donalda".
W realnej gospodarce: bida, nędza i mizeryja, a będzie najprawdopodobniej tylko gorzej.
Giełdunie całego niemal świata tymczasem w euforii! Gra toczy się pod nowy pakiet
stymulujący chińską gospodarkę, która wygląda coraz gorzej, w związku
z wyborami władz komunistycznych na jesieni br oraz o to, że niemieckie NEIN dla extra
"kreacji papieru" z nadrukiem Euro WYDAJE się być pieśnią przeszłości
( we wrześniu okaże się czy to tylko mrzonki czy faktycznie piekła nie ma).
Jeśli chłopaki z Izraela wyczekają jeszcze trochę to Wielkiego Wujka Sama
reprezentować nadal będzie Oba-ma. Syria do tego czasu mimo
wszystko "sama" imploduje przehandlowana przez Dziadka Mroza,
a Persowie poćwiczą się w cnocie cierpliwości.
Niewiadoma! Czy czeka nas powtórka Wielkiego Głodu? Temat
w polskiej blogosferze ruszył
co ciekawe uaktywnił się u niego
Panika. Czyżby znak?
Pożyjemy zobaczymy. Tak samo jak z rozstrzygnięciem sporu ja-Maczeta
o to czy właściwsze jest użycie czasownika tonąc w stosunku do
Polski w formie dokonanej czy niedokonanej. (pamiętam o dyskusji i wrócę do niej bez zbędnej zwłoki).
Faktem na dziś jest na pewno przeświadczenie, że "państwo zdało egzamin" mimo tego,
że pozwala aby "oszuści legalni" byli bezkarni.
Raz jeszcze przypominam: Warszawa 2032!!!
----------------------